Samotnia

11

Kilka słów o historii…

      Powstanie budynku Ośrodka Duchowości Diecezji Kaliskiej „Samotnia” wiąże się najpierw z ks. Mirosławem Litwinowiczem. Opowiadał on, że udając się do kaplicy filialnej w Mielęcinie, przejeżdżał obok zrujnowanego gospodarstwa znajdującego się stosunkowo blisko wzniesienia Kobyla Góra. Niejednokrotnie zatrzymywał się przy nim, wychodził z samochodu i myślał, że byłoby to dobre miejsce na ośrodek rekolekcyjny. Ale jak to zwykle w takich sprawach bywa wszystko rozbijało się o potrzebne pieniądze, więc ks. Mirosław nawet nie dowiadywał się do kogo ten kawałek ziemi należy i czy jest na sprzedaż.
Kiedy już stanął Krzyż Jubileuszowy, Biskup Stanisław Napierała zwrócił uwagę na to, żeby wokół krzyża stworzyć swoistą „strefę ochronną”, co wiązało się z kupnem ziemi. Okazało się, że jeden z kawałków ziemi leżących niedaleko krzyża przynależy właśnie do tego zrujnowanego gospodarstwa. Ks. Mirosław zaczął szukać właścicieli gospodarstwa, by dowiedzieć się, czy jest ono na sprzedaż. Okazało się, że gospodarstwo znajdujące się w Weronikopolu 32 należy do spadkobierców pp. Mądrych i ostatecznie może być sprzedane.
Zaczęły się rozmowy ze spadkobiercami, którzy zgodzili się sprzedać gospodarstwo i przynależącą do niego ziemię. Biskup Stanisław Napierała wyraził zgodę i 30 kwietnia 2001 r. podpisano notarialny akt sprzedaży. Po nabyciu gospodarstwa przez Diecezję rozpoczął się kapitalny remont budynku mieszkalnego i w niedzielę 15 września 2002 r. Biskup Stanisław dokonał poświęcenia „Samotni”. Jednak od początku było wiadomo, że trzeba postawić jeszcze drugi budynek, by „Samotnia” mogła rzeczywiście w pełni funkcjonować. Dotąd nie udało się jednak zrealizować tego przedsięwzięcia.
Z dniem 1 lipca 2002 r. ks. Mirosław Litwinowicz przestał pełnić urząd proboszcza parafii Parzynów i został opiekunem „Samotni” oraz Góry Krzyża, czyli – jak się przyjęło mówić w tamtych stronach – „samotnikiem”. To, co wcześniej było ruiną zaczęło powoli żyć, pomagając ludziom „odbudować się” w cieniu Krzyża. Pomimo dosyć skromnej bazy noclegowej „Samotnia” pozwalała na przeprowadzenie rekolekcji i dni skupienia dla małych grup, a także pozwalała na przyjęcie ludzi, którzy chcieli choć na parę dni odejść od gwaru codziennego życia.
Po czterech latach ks. Mirosław odszedł z „Samotni”. Pracuje obecnie w Diecezji Bielsko – Żywieckiej. Jego miejsce zajął ks. Maciej Krulak związany z ruchem oazowym. „Samotnia nabrała w związku z tym nieco nowego wymiaru, stała się swoistym centrum ruchu „Światło – Życie” naszej Diecezji. Przez „Samotnię” zaczęły „przewijać się” grupy młodzieży i dorosłych związanych z Oazą. Przy „Samotni” zostało zorganizowane Diecezjalne Forum Młodych. Jednak z dniem 1 lipca 2010 r. Ks. Maciej rozpoczął pracę w Centralnej Diakonii Ruchu Światło Życie w Krościenku nad Dunajcem. Jego miejsce zajął ks. Tomasz Kaczmarek, który kontynuował dzieło poprzedników. Do „Samotni” nadal przyjeżdżały kilkunastoosobowe grupy młodzieży na dni skupienia i rekolekcje, jak również grupy dorosłych i pojedyncze osoby.
Od dnia 18 listopada 2012 r. opiekunem „Samotni” został mianowany ks. Marcin Wiśniewski, pełniący w Diecezji posługę egzorcysty. Dom stał się obecnie jeszcze bardziej miejscem indywidualnych spotkań, rozmów duchowych, spowiedzi, jak również modlitw za udręczonych i poranionych ludzi.

„Samotnia” dziś….

    Mijający czas prawie trzech lat pobytu w „Samotni” jeszcze bardziej utwierdził obecnego opiekuna miejsca do dookreślenia jego statusu jako pustelni. By odpowiedzieć na pragnienie zgłaszających się osób pragnących przeżyć czas osobistych indywidualnych rekolekcji podjęta została budowa drewnianej pustelni św. Józefa obok „Samotni”. W międzyczasie ofiarowane zostało również pobliskie gospodarstwo, które umożliwiło stworzenie Domu rekolekcyjnego św. Jana Pawła II.  Od kilku lat „Samotnia” stała się przestrzenią stałego życia pustelniczego Siostry Franciszki, która 29 sierpnia 2022 na ręce Biskupa Kaliskiego Damiana Bryla złożyła śluby pustelnicze. Jest ona również miejscem formacji i rozeznawania dla innych, którzy pragną żyć na stałe na pustelni. Temu celowi służy również kolejna niedawno zbudowana Pustelnia św. Charbela. Prosimy zatem o uszanowania terenu oznaczonego ogrodzeniem, a także czasu gdy pustelnicy przebywają w samotności trwając w ciszy i Bożej obecności. „Samotnia” i jej teren oraz znajdujące się w lesie pustelnie nie są zatem miejscem do zwiedzania, czy modlitwy dla osób spoza pustelni.  Indywidualne pobyty w pustelni św. Józefa należy wcześniej uzgadniać z gospodarzami miejsca, respektując wyznaczony czas na kontakt telefoniczny lub mailowy.